Tropimy!

Tropimy!

Dzisiaj Uszate tropiły po prawie czterech miesiącach przerwy! Jeszcze przed naszą przeprowadzką zaczęłam szukać tu na miejscu jakiejś grupy tropieniowej, do której moglibyśmy dołączyć. Niestety nic sensownego nie znalazłam i tak narodził się pomysł założenia treningowej grupy Uszate. 

Od pomysłu do realizacji minęło trochę czasu, ale udało się! Uszate i pięć innych psów - BOS Tutek, Śledzie - Eevee i Zuzia, oraz spaniele - Finia i Dżowi w pobliskim lasku zapoczątkowali naszą tropieniową przygodę. Oczywiście było mnóstwo psio - ludzkiej radości i wszyscy Pozoranci zostali odnalezieni! Wymyślanie komend na nawęszenie i tropienie, to zdecydowanie domena Kamila i Maćka ;)


A jak poszło Uszatym? Wspaniale. Ta przerwa chyba była potrzebna, aby w psim mózgu coś się poukładało. Elmo szedł jak po sznurku, świetnie rozkminił zakręt (nie przestrzelił!) i był bardzo zmotywowany - nic nie było w stanie go rozproszyć - ani szczekające psy ani leśne smrodki. Oto krótkie fragmenty z jego śladu:


Frodo opanował emocje przy starcie i po dojściu do Pozoranta, czekał aż podam przedmiot do nawęszenia i nie próbował ruszać przed wydaniem komendy. Miał trudne dla spaniela zadanie, bo część śladu stanowiła zielona, otwarta  przestrzeń, obawiałam się, że będzie próbował kołować i okładać pole, ale dał radę, kicał jak to cockery mają w zwyczaju. Pracy jeszcze oczywiście dużo, ale myślę, że idziemy w dobrym kierunku.

Kosz

Kosz

Nowa sztuczka Frodzia - wbrew pozorom wcale nie należy do łatwych i wymaga przepracowania kilku innych umiejętności. 



Jak nauczyć? Możliwości jest kilka, ja opiszę jak uczyłam Frodo.
1. Pies musi być "rozklikany" (czyli dobrze znać kliker) i nie jest to sztuczka dla psów początkujących.
2. Pies musi umieć trzymać przedmioty w paszczy, targetować łapką i wrzucać różne przedmioty do pojemników.
3. My zaczęliśmy od wyklikania naciskania łapką pedału kosza. Można to zrobić przy pomocy targetu, ale ja postanowiłam kształtować, aby rozruszać psi mózg. Jak już pewnie i długo trzymał łapkę na pedale, to wrzucałam smaczki do kosza, aby wkładał tam głowę. Wprowadziłam komendę "otwórz".
4. Następnie dodałam przedmiot (u nas pomarańczowy ring). Rzucałam go, a Frodo aportował - klikałam za zbliżanie się z przedmiotem do kosza.
5. Kolejny etap to łączenie przynoszenia przedmiotu i naciskania pedału. Kładłam przedmiot na podłodze, jak Frodo zbliżył się do kosza wydawałam komendę "otwórz" i nagradzałam za naciskanie pedału z jednoczesnym trzymaniem ringu w paszczy. Tutaj nie ważne było gdzie spadł upuszczony ring.
6. Na tym etapie zaczęłam wymagać, aby Frodo wziął ring, stanął nad koszem, sam nacisnął łapką pedał i upuszczał ring trzymając łapkę na pedale starając się wycelować w kosz. Nagradzałam każdą próbę smakiem (nawet jeśli ring nie wpadł do kosza, ale go tylko dotknął). A kiedy ring wpadał do kosza była impreza - radość, dużo smaczków i zabawa.
7. Ostatni etap, to podłożenie komendy i wypracowanie, aby przedmiot zawsze lądował w koszu, czyli nagradzałam już tylko te udane próby.

Pamiętajcie, że każdy pies jest inny i przede wszystkim dobrze się bawcie :)
Copyright © 2014 Uszate , Blogger