Practice makes perfect!

Practice makes perfect!

Nie wiem czy dacie radę obejrzeć do końca, bo to najdłuższy uszaty filmik jaki zmontowałam - 5 minut treningowania z różnych etapów - posłuszeństwo, sztuczki i początki frisbee. Filmik, w którym widać, że nie wszystko od razu wychodzi i trzeba wielu powtórek, aby coś wyszło. 

Kiedyś jedna z moich koleżanek stwierdziła:
- Wiesz... oglądając filmiki na youtube czasami można mieć wrażenie, że te wszystkie psy są jakimiś cyborgami - cudownie ułożone, wszystko potrafią, pracują bez nagradzania i każdej nowej sztuczki uczą się w czasie jednej pięciominutowej sesji...
- Ale wiesz, że tak nie jest... na filmiku jest często tylko efekt finalny, wyselekcjonowane klatki, na których pies zrobił coś najlepiej z pierdyliarda powtórek!
- No wiem, wiem... ale takie ładne te filmiki...
- No ładne...

Żaden z tych psów nie umiał wszystkiego od razu, a to, że perfekcyjnie prezentuje taką czy inną umiejętność oznacza, że włożono w to często sporo pracy. Problem polega na tym, że szkoląc psy chcemy, aby one szybko dorosły, błyskawicznie opanowały wszystkie komendy i zawsze je wykonywały :) Zapominamy tylko, że psy przechodzą różne fazy rozwoju - dorastają fizycznie, emocjonalnie, hormonalnie, poznawczo, a rozwój ten postępuje nierównomiernie. Półtoraroczny cocker jest już dobrze rozwiniętym fizycznie samcem, ale dopiero dojrzewa emocjonalnie, trwa burza hormonów i w głowie tylko węszenie, zabawa i bieganie. Wielu właścicieli dziwi się, że "nagle" ich młody samiec zaczyna stawiać się do innych psów, a przecież dotąd był taki grzeczny. Dojrzewa, więc testosteron bucha mu uszami. Zachowuje się jak nastolatek, bo w istocie nim teraz jest i trzeba zarówno pracy jak i czasu. 
Na pewno wielu z Was ma w pamięci różne historie z dorastającymi pieseczkami. Mój Frodo wylądował kiedyś na masce BMW podczas wysiadania z tramwaju. Elmo przeczołgał się pod bramą do atrakcyjnej suczki, a ja chcąc bronić jej dziewictwa, przełaziłam przez płot (oczywiście wtedy kiedy byłam na płocie pojawił się jej właściciel). Nowofundland koleżanki o mało nie zabił instruktora zajęć posłuszeństwa, bo wyrwał jak z procy do innego psa. A bernardyn sąsiada wyważył drzwi żeby dostać się do suki. I takich historii można wymieniać tysiące... Szkolenie psa to długi proces, który ma różne etapy :)

A wracając do filmiku, to wykorzystując dobrze znane psu komendy pracujemy teraz nad precyzją i świadomością ciała, czyli np. zmiany pozycji z waruj do stój bez odrywania stópek od podłoża. Na leżenie mamy trzy komendy - leżeć, waruj, pac - każda oznacza uruchomienie innych mięśni i wykorzystanie innej techniki. Wszystko to jest bardzo przydatne przy robieniu rozgrzewki przed treningiem. Poza tym ćwiczymy fit paws w terenie, bo psi fitness to nie tylko trening na piłkach. Jak pogoda pozwala, to trochę też frisbujemy, ale na razie prezentujemy bardzo niewiele. Może Was zainspirujemy albo zmotywujemy? Nie zrażajcie się drobnymi niepowodzeniami - practice makes perfect!


Copyright © 2014 Uszate , Blogger